Co jakiś czas spotykam klienta, który pyta o możliwość ustanowienia fundacji prywatnej. Tego typu osoby prawne działają nie tylko w jurysdykcjach typowo offshore, jak Panama, ale też w krajach europejskich, jak Malta, Holandia czy Liechtenstein i pełnią swoistą funkcję „przechowalni” majątku dla fundatora oraz jego spadkobierców, którzy są beneficjentami takiej fundacji, zapewniając także dużą poufność prowadzenia biznesu.
Doskonale sprawdzająca się dla celów ochrony kapitału oraz planowania spadkowego fundacja prywatna jest jednak opcją relatywnie drogą, a w najdroższych jurysdykcjach oferty założenia i utrzymania tego typu podmiotu zaczynają się od kilkudziesięciu tysięcy złotych. Jest to więc rozwiązanie dla osób, które dysponują odpowiednim majątkiem, a częstokroć i majątkiem i koneksjami.
Dlatego też, wiele osób przestraszonych wizją dużego zaangażowania finansowego szuka alternatyw. Czy jest nią fundacja prawa polskiego? Odpowiedź nie jest oczywiście jednoznaczna, a próbując jej udzielić wyjść trzeba od tego, że twórcy polskiego prawa o fundacjach na pewno nie zakładali takiej możliwości. W ich oczach fundacja miała być osobą prawną powołaną przez fundatorów dla realizacji celów społecznie lub gospodarczo użytecznych, o charakterze publicznym.
Jednakże lakoniczność regulacji prawnej dotyczącej fundacji oraz fakt, że kontrola nad jej działaniem, sprawowana częściowo przez organy rządowe (ministrów), a częściowo samorządowe (starostowie, burmistrzowie lub prezydenci miast na prawach powiatu) jest iluzoryczna, skłaniają do traktowania fundacji prawa polskiego jako alternatywy dla fundacji zagranicznych.
Realizacja tego celu wymaga jednak bardzo starannego skonstruowania statutu oraz przyjęcia w nim mechanizmów zabezpieczających wpływ beneficjenta rzeczywistego bądź osób przez niego wskazanych na działalność fundacji. Ze względu też na ograniczone możliwości wyprowadzania środków na rzecz beneficjenta rzeczywistego rozwiązanie takie nie nadaje się w mojej ocenie dla dużych biznesów, skorzystać mogą natomiast mali i średni przedsiębiorcy, szczególnie ci, którzy chcą zabezpieczyć pewne składniki majątkowe przed klapą swoich biznesów.
Alternatywą dla fundacji w zakresie ochrony majątku oraz zapewnienia anonimowości są spółki zagraniczne w krajach nie przewidujących publicznych rejestrów wspólników, na przykład Delaware.
Ciekawie by było poczytać więcej na ten temat. Prawie nie ma materiałów na temat jak powinien wyglądać statut fundacji która ma poza prowadzeniem jakieś działalności służyć do zabezpieczania majątku.
Nie dziwię się, że nikt nie pisze o tym otwarcie w sieci, a publikacji książkowych na pewno na ten temat nie ma, bo przecież mogłoby to być „ujmą” dla naukowców. W Polsce nie wykształcił się jeszcze rynek poradników prawnych z prawdziwego zdarzenia.
Pomyślę, aby temat poruszyć szerzej.